Aktywiści z grupy Black Lives Matter na kilkanaście minut wstrzymali w środę, jeden z najbardziej zatłoczonych dni w roku, ruch na autostradzie międzystanowej 405 w Inglewood w Kalifornii.
Protest rozpoczął się około godziny 14, gdy trzy samochody zatrzymały się przy Century Boulevard i Manchester Avenue. Wysiadło z nich dziewięć osób – cztery kobiety, trzej mężczyźni i dwie osoby nieletnie. Wszyscy wyszli na drogę i zaczęli na niej malować sprayem imiona czarnoskórych osób, które zginęły w ostatnich latach z rąk funkcjonariuszy policji.
Policja zatrzymała wszystkich. Przedstawiciel grupy oświadczył, że akcja miała na celu przypomnieć kierowcom i mieszkańcom o obecnej sytuacji. – Mamy nadzieję, że jesteście w stanie poświęcić 20-30 minut na zadumę – stwierdził.
Protesty Black Lives Matter odbyły się w środę także w innych miastach, m.in. w San Francisco i Nowym Jorku.
(hm), foto Twitter