Sześcioro kandydatów startowało w wyborach prezydenckich w USA, ale głosy otrzymało więcej osób. Wśród tych, których Amerykanie chętnie widzieliby w Białym Domu, znalazły się m.in. gwiazdy rocka Alice Cooper i Ted Nugent.
Obaj muzycy pochodzą z Detroit w stanie Michigan, gdzie prawo nie przewiduje proponowania własnych kandydatów na kartach wyborczych. Jest to natomiast dopuszczalne w dziesięciu innych stanach (oraz Waszyngtonie, D.C.), w tym w stanie Vermont. I to właśnie tam oddano dwa głosy na Coopera i jeden na Nugenta.
Inni kandydaci, których wyborcy wpisywali na kartach w Vermoncie, to m.in. Michelle Obama (15 głosów), Edward Snowden (4), Frank Underwood (2), Bóg (2) i Ronald Reagan (2).
(dr), Fot. Archiwum