Stan Michigan zmaga się z coraz większą koncentracją ubóstwa. Na przestrzeni ostatnich piętnastu lat zagęszczenie wzrosło w alarmującym tempie – informuje najnowszy raport.
W Wayne już połowa ubogich mieszka w biednych dzielnicach, tj. takich, w których przeszło 40% populacji żyje poniżej granicy ubóstwa. W Detroit liczba biednych zwiększyła się ponad trzykrotnie. Problem istnieje szczególnie wśród czarnoskórych i Latynosów.
Lokalne organizacje ostrzegają, że tak duża koncentracja ubóstwa może w pewnym momencie eksplodować i doprowadzić do sytuacji podobnych do tych, jakie miały miejsce w Ferguson czy Baltimore. – Skoncentrowane ubóstwo to jeden z głównych problemów związanych z niepokojem społecznym. Kropla, która przelewa czarę goryczy, to agresja – powiedziała Shirley Stancato, prezydent grupy New Detroit.
W całych Stanach Zjednoczonych 13,8 miliona ludzi żyje obecnie w rejonach dużej koncentracji ubóstwa. To najwyższy wynik, jaki kiedykolwiek odnotowano, blisko dwa razy większy niż piętnaście lat temu.
(dr)