Policjanci z chorzowskiej drogówki uratowali życie 33-latkowi, który chciał popełnić samobójstwo. Dzięki szybkiej i brawurowej akcji st. post. Marcina Kowalskiego i st. post. Piotra Szkarłata udało się ocalić życie desperata.
33-latek z Chorzowa zamierzał popełnić samobójstwo. Zdesperowany mężczyzna wspiął się na drzewo i krzyczał, że popełni samobójstwo. O zajściu policję poinformowali mieszkańcy.
– Mężczyzna siedział na drzewie z zaciśniętą pętlą na szyi i po pewnym czasie skoczył. Dzięki szybkiej reakcji policjanta, lina na której wisiał desperat został przecięta i nie doszło do tragedii – informuje rzecznik chorzowskiej policji.
Chorzowianina uratowali policjanci z chorzowskiej drogówki: st. post. Marcin Kowalski i st. post. Piotr Szkarłat.
Jak informuje chorzowska policja, kiedy mundurowi przyjechali na miejsce zdarzenia, zobaczyli, że desperat ma na szyi i nodze zaciśniętą pętlę.
– Jeden z mundurowi, aby odwrócić uwagę mężczyzny od działań podjętych przez straż pożarną, nawiązał z nim rozmowę. Dowiedział się, że powodem targnięcia na życie są problemy rodzinne – relacjonuje rzecznik prasowy chorzowskiej policji.
W czasie, kiedy jeden z mundurowych rozmawiał z mężczyzną, drugi przygotował nóż ratowniczy, wszedł po drabinie na drzewo. W trakcie prowadzonych negocjacji, chorzowianin zażądał spotkania ze swoją konkubiną. Ta po chwili pojawiła się na miejscu.
– Nagle, w trakcie rozmowy mężczyzny z konkubiną doszło do nieporozumienia i desperat skoczył z drzewa, w wyniku czego pętla, którą miał na szyi, zacisnęła się. W tym momencie st. post. Marcin Kowalski odciął wcześniej przygotowanym nożem, linę raniąc się w rękę i mężczyzna spadł na poduszkę ratowniczą – relacjonuje rzecznik prasowy.
Kiedy mężczyzna upadł na poduszkę, st. post. Piotr Szkarłat włożył palce pomiędzy szyję a sznur, hamując dalsze zaciskanie się pętli. W akcji brała udział straż pożarna oraz pogotowie ratunkowe. Chorzowianin trafił już pod opiekę lekarską.
TS/red aip