Od początku trwania Przystanku Woodstock 2016 policja odnotowała 150 przestępstw, nałożono 165 manatów. Strażacy interweniowali ponad 500 razy. Do szpitala polowego zgłosiło się 720 osób.
– Przystanek Woodstock to ogromne, kilkuset tysięczne miasto. Jak na taką skalę, jest naprawdę bezpiecznie – mówi Jurek Owsiak. Lubuska policja potwierdza, że jeśli chodzi o statystyki, to festiwal nie odbiega od tych organizowanych w latach poprzednich.
Przy zabezpieczeniu Przystanku Woodstock 2016 pracuje 1,6 policjantów z całej Polski. Odnotowano około 150 przestępstw, z których większość, bo 108, to przestępstwa narkotykowe – głównie posiadanie niewielkich ilości środków odurzających. – Nie odnotowaliśmy poważnych przestępstw, typu bójki i pobicia – mówi Krzysztof Sidorowicz, wiceszef lubuskich policjantów. Mundurowi wystawili też 165 mandatów.
720 interwencji odnotował polowy szpital. Większość to niegroźne obrażenia, jak otarcia i drobne urazy. – W czasie, gdy wizytowałem nasz polowy szpital, było w nim zaledwie dwóch pacjentów – mówi Jurek Owsiak na zwołanej ostatniego dnia Przystanku Woodstock 2016 (o godz. 14.00) konferencji prasowej.
Przy zabezpieczeniu Przystanku Woodstock pracuje też 150 strażaków (w tym ich koledzy z Niemiec), którzy do dyspozycji mają 50 pojazdów. Strażacy rozlokowani są w sześciu miejscach woodstckowego pola. Od początku trwania Przystanku Woodstock odnotowali ponad pół tysiąca interwencji. Chodzi głównie o rozpalone grille, ogniska czy świeczki.
Po woodstockowym polu chodzą patrole strażaków, którzy dbają o to, żeby na polu było bezpiecznie. Przystanek Woodstock 2016 zakończy się około godziny 3.30. Na dużej scenie zagra wtedy zespół Kabanos, któremu będą towarzyszyli woodstockowicze. Kapela zagra dwa numery. Jeden o tytule „Buraki”, a drugi to dobrze już znane woodstockowej publiczności „Z tylu chmur” autorstwa Piotra Bukartyka.
TS/Jakub Pikulik (aip), foto