W tegorocznej kampanii prezydenckiej dominowały kwestie imigracji, aborcji i gospodarki, a także ogólnego „stanu demokraci” w Stanach Zjednoczonych. Sondażownie zapytały wyborców z Arizony, czym kierowali się podczas stawiania krzyżyka przy nazwisku swojego kandydata. Pojawiły się pierwsze wyniki exit polls z tego stanu.
Jak się okazuje, z wyborów na wybory mieszkańcy Arizony mają gorsze zdanie zarówno o Donaldzie Trumpie, jak i kandydacie (a tym razem kandydatce) Demokratów.
46% wyborców wyraziło w tym roku pozytywne zdanie o Trumpie, w porównaniu do 48% w badaniach exit polls Edison Research’s w czasie wyborów z 2020 roku. 52% badanych miało o Republikaninie negatywne zdanie, w porównaniu do 51% w 2020 roku.
W przypadku Kamali Harris – 46% wyborców wyraziło o niej pozytywne zdanie, ale lepszy wynik miał Joe Biden w 2020 roku, bo wówczas było to 49%. 52% badanych ma negatywną opinię o wiceprezydent. W 2020 roku o Bidenie to samo sądziło 50% respondentów.
Pracownicy Edison Research’s zapytali mieszkańców Arizony także o priorytetowe kwestie, na które zwracali uwagę przy wyborze kandydata, na którego ostatecznie zagłosowali. Oto one:
31% wyborców stwierdziło, że najważniejsza jest dla nich gospodarka
17% wskazało na imigrację
12% uważa za kluczową kwestię aborcję
35% uznało stan demokraci za najważniejszy temat
4% wskazało zaś na politykę zagraniczną USA
Aż 72% wyborców z Arizony uważa, że demokracja w USA jest zagrożona. Obawy w tej kwestii wyrażali w tej kampanii zarówno Republikanie, jak i Demokraci. Republikanie wskazywali na napływ nielegalnych imigrantów, jako sposób na zyskanie przewagi przez Demokratów (jeśli imigranci będą głosować). Natomiast Demokraci ostrzegali przed „dyktatorskimi zapędami” Donalda Trumpa.
W kwestii imigracji Arizończycy nie optują raczej za rozwiązaniami, prezentowanymi w kampanii przez Republikanina. 41% uważa, że nielegalni imigranci powinni zostać deportowani do swoich krajów. Więcej, bo 55% twierdzi, że otrzymać szansę ubiegania się o legalny pobyt.
Red. JŁ