Czteroletnia dziewczynka z Kalifornii została zagryziona przez psa rasy pitbull, należącego do jej rodziny. Rzecznik policji przekazał, że nie da się ustalić przyczyny ataku. Zachowanie psa było nieprzewidywalne, gdyż – jak dowiedzieli się śledczy – zwierzę nigdy nie zachowywało się w podobny sposób.
Do zdarzenia doszło w środę, 4 września, w domu przy West Monte Vista w miejscowości Visala. Funkcjonariusze pojawili się tam ok. godz. 20:00 w odpowiedzi na zgłoszenie o ataku psa na dziecko. Na miejsce przyjechała także karetka pogotowia, która zabrała do szpitala 4-letnią Zoey Hawkins. Dziewczynka była w stanie krytycznym. Lekarze nie dali raty uratować jej życia.
Atak psa rasy pitbull miał być kompletnie niesprowokowany. Zdaniem właścicieli – rodziny Zoey – zwierzę nigdy nie zachowywało się agresywnie. Pies rzucił się na dziewczynkę, kiedy ta opuszczała basen.
W takich sytuacjach, jak przekazał rzecznik Departamentu Policji w Visalii, wskazanie bezpośredniej przyczyny ataku jest trudne. Psy typu pitbull są często określane mianem „ras agresywnych”, które mogą przejawiać agresję z natury. Zwłaszcza, jeżeli nie są przeszkolone przez behawiorystę.
Na prośbę rodziców 4-latki pitbull został uśpiony.
Red. JŁ