Szaleńczy pościg, zakrojone na szeroką skalę poszukiwania i zamknięta pobliska szkoła – to wszystko przeżyli we środę mieszkańcy Burr Ridge, za sprawą dwóch przestępców chcących uniknąć sprawiedliwości. Po kilku godzinach byli w rękach policji, a alert dla okolicy został odwołany.
Wszystko zaczęło się około 2:30 po południu, kiedy policjant zauważył brązowego minivana Chryslera, który był powiązany z kilkoma kradzieżami w okolicy. Kiedy funkcjonariusz zgłosił ten fakt do centrali, jego koledzy rozpoczęli pościg. W jego trakcie uciekający kilkukrotnie przekroczyli prędkość 100 mil na godzinę.
Kiedy nie widzieli już możliwości ucieczki, opuścili pojazd i zaczęli uciekać pieszo. Pierwszego z nich udało się ująć prawie natychmiast, drugiemu udało się ukrywać jeszcze kilka godzin, zanim został wytropiony przez jednostkę z psami poszukiwawczymi.
W sprawie prowadzone jest dochodzenie, policja zapowiada rychłe postawienie zarzutów uciekinierom.