11 C
Chicago
sobota, 10 maja, 2025

Seria pożarów w Polsce. Przypadek czy celowe działanie?

Popularne

Strony Internetowe / SEO
Realizacja w jeden dzień!
TEL/SMS: +1-773-800-1520

Prokuratura Okręgowa Warszawa-Praga wszczęła w poniedziałek śledztwo w sprawie pożaru hali targowej przy ul. Marywilskiej. Wojewoda mazowiecki Mariusz Frankowski zapowiedział, że „analizowane są kwestie wsparcia dla przedsiębiorców”.

Hala, w której było ponad 1400 sklepów i punktów usługowych, zaczęła się palić po godz. 3 w niedzielę. W poniedziałek rano na miejscu wciąż pracowało sześć zastępów straży pożarnej. Jak informował st. kpt. Adam Strąk z Komendy Miejskiej PSP, choć dogaszanie pożaru zakończono, to zadaniem strażaków był dozór miejsca ze względów bezpieczeństwa.

Policja zaapelowała do wszystkich osób pokrzywdzonych w wyniku pożaru, by zgłaszały się na komendy policji. Zwróciła się również o przekazywanie jej wszystkich istotnych informacji mogących pomóc w wyjaśnieniu przyczyn zdarzenia.
Rzecznik Prokuratury Okręgowej Warszawa-Praga prokurator Norbert Woliński przekazał, że zostało wydane postanowienie o wszczęciu śledztwa w sprawie sprowadzenia w nieustalony sposób zdarzenia zagrażającego mieniu w wielkich rozmiarach, a mającego postać pożaru. „W jego wyniku doszło do spalenia tego obiektu oraz znajdujących się w nim lokali” – powiedział Woliński. Dodał, że właściciel kompleksu handlowego i najemcy stanowisk usługowo-handlowych ponieśli szkody w łącznej, nieustalonej aktualnie dokładnie wysokości, przekraczającej milion złotych.
Jak mówił wojewoda mazowiecki Mariusz Frankowski, aktualnie „analizowane są kwestie wsparcia dla przedsiębiorców”. „To mogą być tylko i wyłącznie środki o charakterze specjalnym, dlatego że nie ma dedykowanego programu dla wsparcia przedsiębiorców” – powiedział. Wyjaśnił, że „nie wchodzą w grę zapomogi klęskowe, ponieważ pożar nie dotyczył osób prywatnych”.
Poinformował, że teren został przekazany właścicielowi, a Państwowy Inspektor Nadzoru Budowlanego wydał zakaz użytkowania obiektu. „Na teraz brak jest osób poszkodowanych znajdujących się na terenie hali” – powiedział Frankowski. Zapowiedział, że we wtorek zaplanowane jest spotkanie z przedstawicielami miasta i prezesem Marywilskiej 44.
Prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski poinformował, że przy Marszałkowskiej 77/79 powstało specjalne stanowisko dla tych, którzy chcieliby m.in. zarejestrować się jako osoby bezrobotne czy uzyskać wsparcie w zakresie pośrednictwa pracy.
Przekazał, że zapadła decyzja, by szukać poszkodowanym dodatkowych miejsc na targowiskach miejskich. „Nie wydarzy się to w ciągu kilku godzin, ale mamy takie miejsca, jest ich ponad sto. W porównaniu z liczbą przedsiębiorców, którzy mogliby być zainteresowani, to nie jest duża liczba, ale będziemy na ten temat rozmawiali ze spółką Kupiec Warszawski po to, by ustalić podstawowe fakty i to, w jaki sposób moglibyśmy ewentualnie pomóc” – powiedział. Dodał, że rozmowy będą też dotyczyły warunków dzierżawy „w tej bardzo trudnej sytuacji”.
Rzecznik stołecznej policji podinsp. Robert Szumiata poinformował, że policja otrzymała wiele telefonów m.in. od mieszkańców stolicy z zapytaniem, czy ostatnie wątki pożarów można łączyć. „Wiemy wszyscy doskonale, że poza pożarem wczoraj na ulicy Marywilskiej były trzy inne pożary, dzisiaj pożar szkoły w Grodzisku Mazowieckim. Chciałem dzisiaj jasno i wyraźnie podkreślić, że na tę chwilę nie ma żadnych podstaw, aby te wszystkie pożary ze sobą łączyć” – podkreślił Szumiata.
Właściciel hali, spółka Mirbud poinformowała, że „zarząd spółki podjął decyzje o odbudowie hal handlowych Centrum Handlowego Marywilska 44”. Firma wskazała, że o szacowanym wpływie zdarzenia na wyniki finansowe grupy kapitałowej poinformuje w kolejnych raportach. Spółka przypomniała, że majątek Marywilska 44 Sp. z o.o. jest ubezpieczony.
W MSWiA nowy szef resortu Tomasz Siemoniak odebrał od komendantów głównych PSP i policji raport dotyczący ostatnich pożarów w Polsce. Omówione zostały działania służb MSWiA, biorących udział w akcjach ratowniczo-gaśniczych – przekazał resort. „Poruszono temat nowelizacji przepisów i wymagań technicznych dla budynków” – poinformowano.
Wcześniej Siemoniak został zapytany, czy polskie służby badają, czy osoby z innych państw przyczyniły się do wybuchu pożarów, które w ostatnich dniach miały miejsce w Warszawie i Siemianowicach Śląskich. „Za wcześnie jest, żeby o czymkolwiek mówić. Trwa śledztwo. Będziemy na pewno informowali. Każdy wariant tutaj musimy rozpatrywać. Wiadomo, w jakiej jesteśmy sytuacji” – odpowiedział.
W sprawie pożaru hali targowej głos zabrali również kandydaci PiS do Parlamentu Europejskiego Małgorzata Gosiewska i Tobiasz Bocheński. Domagają się od prezydenta Trzaskowskiego zapewnienia kupcom tymczasowego miejsca do prowadzenia działalności. W ocenie Gosiewskiej pomoc oferowana kupcom przez miasto jest niewystarczająca.(PAP)

 

Autorka: Aleksandra Kiełczykowska

 

MEN: do pożaru w szkole w Grodzisku Mazowieckim doszło po maturze z angielskiego

W Zespole Szkół w Grodzisku Mazowieckim pisemny egzamin maturalny z języka angielskiego na poziomie rozszerzonym zakończył się przed wybuchem pożaru. Ustny egzamin maturalny z języka polskiego został przerwany. Maturzyści przystąpią do niego w innym terminie w maju – poinformowało MEN.
Wszyscy zdający będą mogli przystąpić do egzaminów maturalnych zaplanowanych na kolejne dni w innej lokalizacji wskazanej przez starostwo.
W poniedziałek doszło do pożaru w Zespole Szkół nr 1 w Grodzisku Mazowieckim. W jego skład wchodzi liceum ogólnokształcące i technikum. Przed przybyciem strażaków ze szkoły ewakuowało się 60 osób. Pożar wybuchł około godziny 12, gdy kończyły się egzaminy maturalne z języka angielskiego. Płomienie objęły poddasze i dach budynku.
Jak poinformowało Ministerstwo Edukacji Narodowej w związku z pożarem w szkole ponadpodstawowej w Grodzisku Mazowieckim niezwłoczne działania podjęły Kuratorium Oświaty w Warszawie oraz Centralna Komisja Egzaminacyjna.
Bezpośrednio po uzyskaniu informacji o zdarzeniu Mazowiecka Kurator Oświaty Wioletta Krzyżanowska wydelegowała wizytatorów do szkoły w Grodzisku Mazowieckim. „Celem działań Kuratorium jest udzielenie wsparcia dyrektorowi szkoły, organowi prowadzącemu oraz uczniom i nauczycielom. Mazowiecka Kurator Oświaty jest w stałym kontakcie z władzami powiatu, m.in. w zakresie jak najszybszego ustalenia sposobu kontynuacji nauki przez uczniów do zakończenia trwającego roku szkolnego” – podało MEN.
Poinformowało, że zdający, którzy musieli przerwać część ustną egzaminu maturalnego lub którzy w poniedziałek do niego już nie przystąpili, będą mogli przystąpić do niego jeszcze w maju. Od 14 maja egzaminy pisemne oraz ustne będą przeprowadzane dla absolwentów tej szkoły w innej lokalizacji, wskazanej przez starostwo. Dyrekcja szkoły przekaże zdającym informacje o miejscu przeprowadzania egzaminu.
W komunikacie podano także, że część pisemna egzaminu z języka angielskiego na poziomie rozszerzonym zaplanowana na poniedziałek została przeprowadzona w szkole jeszcze przed wybuchem pożaru. Podkreślono, że w pożarze budynku nikt nie ucierpiał.
W poniedziałek o godz. 9.00 rozpoczęły się pisemne egzaminy maturalne z języka angielskiego na poziomie rozszerzonym i dwujęzycznym. Egzaminu na poziomie rozszerzonym trwał 150 minut. Zgodnie z harmonogramem w poniedziałek po południu jest egzamin z filozofii. Egzaminy z tych przedmiotów nie są obowiązkowe. Piszą je tylko ci maturzyści, którzy zadeklarowali taką wolę.(PAP)
Autorka: Danuta Starzyńska-Rosiecka

 

Poznań/Dziewięć osób rannych w wybuchu w Szkole Aspirantów PSP

Dziewięć osób zostało poparzonych w poniedziałek, podczas zajęć w Szkole Aspirantów PSP w Poznaniu. Poszkodowani mają oparzenia I i II stopnia, według wstępnych ustaleń doszło do wybuchu.
Rzecznik prasowy Szkoły Aspirantów Pożarnictwa w Poznaniu bryg. Rafał Wypych powiedział PAP w poniedziałek, że przed południem w trakcie zajęć dydaktycznych z przedmiotu „fizykochemia spalania i środki gaśnicze” doszło do nieoczekiwanego zdarzenia przy stanowisku do wyznaczania temperatury zapłonu cieczy.
„Doszło do zdarzenia w wyniku którego dziewięciu naszych kadetów zostało poszkodowanych. Została im natychmiast udzielona pomoc. Później ośmiu z tych poszkodowanych zostało przetransportowanych do poznańskich szpitali. Poszkodowani opuścili salę wykładową o własnych siłach, wszyscy byli przytomni” – powiedział.
W zajęciach uczestniczyło łącznie 20 kadetów pod nadzorem dwójki doświadczonych wykładowców. Rzecznik podkreślił, że życiu poszkodowanych nie grozi niebezpieczeństwo. Z poparzeniami I i II stopnia znajdują się w szpitalach w Poznaniu i powiecie poznańskim.
„Obecnie prowadzone są działania przez policjantów pod nadzorem prokuratora. Nie wiemy, jaki był mechanizm tego zdarzenia” – powiedział. Rzecznik przyznał, że skutki zdarzenia sugerują, że mogło tam dojść do wybuchu.
„Będzie wyjaśniane, czy doszło do eksplozji cieczy. To urządzenie które wyznacza nam temperaturę zapłonu jest niewielkich rozmiarów, do specjalnego tygielka dolewana jest ciecz o objętości do 50 ml. Podgrzewana jest w tym urządzeniu, urządzenie zasilane jest elektrycznie” – powiedział.
Rzecznik podkreślił, że to pierwsze takie zdarzenie w ponad 70-letniej historii naszej szkoły. „Dla nas to też jest trudny moment, zrobimy wszystko, by wyjaśnić okoliczności” – zapewnił. (PAP)

autor: Rafał Pogrzebny

 

Śląskie/ W poniedziałek ma zostać wszczęte śledztwo ws. pożaru w Siemianowicach

W poniedziałek powinna zapaść decyzja o wszczęciu śledztwa w sprawie piątkowego pożaru nielegalnego składowiska w Siemianowicach Śląskich – dowiedziała się PAP w prokuraturze. Na razie nie jest przesądzone, która jednostka będzie nadzorowała to postępowanie.
Sprawa nielegalnego składowiska w Siemianowicach jest jednym z wątków dużego śledztwa w sprawie mafii śmieciowej toczącego się od kilku lat w Prokuraturze Regionalnej w Katowicach. Zarzuty przedstawiono w nim ponad 70 osobom, także w wątku dotyczącym Siemianowic.
Pożar wybuchł w piątek rano przy ul. Wyzwolenia w siemianowickiej dzielnicy Michałkowice. Objął całe składowisko – ok. 6 tys. mkw., na którym zgromadzono m.in. chemikalia. Kłęby czarnego dymu były widoczne z wielu kilometrów. W piątek po południu strażacy przekazali informację, że sytuacja została opanowana. Przez weekend trwało dogaszanie. Działania te są kontynuowane w poniedziałek rano.
Zastępca prokuratora rejonowego w Siemianowicach Śląskich Katarzyna Bryla powiedziała PAP, czynności w samym miejscu pożaru nie są na razie możliwe – trwa tam wciąż akcja gaśnicza, śledczy czekają aż strażacy przekażą im ten teren.
„Pod nadzorem naszej prokuratury policjanci zbierają materiał dowodowy – m.in. przesłuchują świadków. Kwestie związane z tym, kto będzie nadzorował to postępowanie – my czy Prokuratura Regionalna – są w trakcie ustalania” – powiedziała prok. Bryla.
Sprawa nielegalnego składowiska w Siemianowicach jest od kilku lat przedmiotem prokuratorskiego śledztwa. Została włączona do dużego postępowania w sprawie mafii śmieciowej, nadzorowanego przez Prokuraturę Regionalną w Katowicach. Zarzuty nielegalnego składowania, transportu i legalizowania odpadów przez różne podmioty usłyszały w nim dotychczas 73 osoby.
„Przedmiotem tego postępowania jest składowanie odpadów m.in. w Siemianowicach Śląskich, a także na ponad 30 innych składowiskach w aglomeracji śląskiej i w innych miejscach Polski. W przypadku składowiska w Siemianowicach Śląskich również zindywidualizowane osoby występują już w tym zakresie w charakterze podejrzanych” – powiedział PAP rzecznik Prokuratury Regionalnej w Katowicach Michał Binkiewicz.
W poniedziałek rano w działania po pożarze zaangażowanych było 28 zastępów straży pożarnej – 80 ratowników. Strażacy dogaszają pogorzelisko, prowadzą także działania na ciekach wodnych, do których przedostały się zanieczyszczenia z gaszonego pożaru. Ustawiono na nich wychwytujące zanieczyszczenia zapory sorpcyjne.
Na poniedziałkowe przedpołudnie wojewoda śląski Marek Wójcik zwołał posiedzenie sztabu kryzysowego z udziałem przedstawicieli PSP, Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska, Państwowej Straży Rybackiej i Wód Polskich.
Według szacunków władz Siemianowic Śląskich na nielegalnym składowisku przy ul. Wyzwolenia zmagazynowano nielegalnie w różnych pojemnikach kilka tysięcy ton rozmaitych substancji, a także podobne ilości odpadów plastikowych. Prezydent miasta Rafał Piech informował w sobotę, że były to m.in. substancje ropopochodne, rozpuszczalniki czy farby. (PAP)
Autor: Krzysztof Konopka

 

Rzecznik KSP: na tę chwilę nie ma podstaw, by łączyć ostatnie pożary

Na tę chwilę nie ma żadnych podstaw, aby te wszystkie pożary ze sobą łączyć – przekazał w poniedziałek rzecznik KSP podinsp. Robert Szumiata nawiązując do ostatnich pożarów w Warszawie i w Grodzisku Mazowieckim.
Rzecznik KSP był pytany na konferencji prasowej, jak będzie wyglądało śledztwo w związku z pożarami, które miały miejsce w Warszawie w ostatnim czasie.
Szumiata zaznaczył, że śledztwo w sprawie Marywilskiej będzie prowadziła Prokuratura Okręgowa Warszawa-Praga. Zapewnił, że policja wspólnie z prokuraturą zrobi wszystko, aby jak najszybciej wyjaśnić wszelkie okoliczności zdarzenia.
Dodał, że policja otrzymała wiele telefonów m.in. od mieszkańców stolicy z zapytaniem, czy ostatnie wątki pożarów można łączyć. „Wiemy wszyscy doskonale, że poza pożarem wczoraj na ulicy Marywilskiej były trzy inne pożary, dzisiaj pożar szkoły w Grodzisku Mazowieckim. Chciałem dzisiaj jasno i wyraźnie podkreślić, że na tę chwilę nie ma żadnych podstaw, aby te wszystkie pożary ze sobą łączyć” – podkreślił Szumiata.
Zastępca mazowieckiego komendanta wojewódzkiego PSP st. bryg. Piotr Gąska był pytany, czy gdy straż pożarna przyjechała na miejsce pożaru przy ulicy Marywilskiej, to ogień był rozwinięty na całej powierzchni hali.
„Najbardziej rozwinięty był po jednej ze stron, natomiast ten pożar mocno się rozprzestrzeniał” – powiedział Gąska.
Zaznaczył, że hala jest „kompletnie zniszczona”. (PAP)

 

autorki: Karolina Kropiwiec, Marta Stańczyk

 

kkr/ mas/ jann/

Podobne

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Ostatnio dodane

👇 P O L E C A M Y 👇

Koniecznie zobacz nowy Polonijny Portal Społecznościowy "Polish Network v2,0"