Seattle prawdopodobnie stanie się pierwszym miastem w Stanach Zjednoczonych z miejscem publicznym, w którym uzależnieni będą mogli sobie wstrzyknąć, a także palić twarde narkotyki pod nadzorem personelu medycznego.
Stojąca za inicjatywą grupa chce otworzyć taki punkt najszybciej jak to będzie możliwe. Twierdzi, że zmniejszy to liczbę śmiertelnych przedawkowań, przypadków zarażenia wirusem HIV i wirusowym zapaleniem wątroby typu C, oraz pozwoli zredukować liczbę używanych strzykawek zalegających na chodnikach i w parkach. Narkomani zyskają też nadzieję i dodatkowy czas na podjęcie leczenia.
Części radnych pomysł się podoba, ale burmistrz Ed Murray chce poznać więcej szczegółów. Szeryf hrabstwa King, John Urquhart, oświadczył zaś, że skłania się ku inicjatywie. – Byłem detektywem ds. narkotyków, więc próbuję jeszcze pozbierać jakoś wokół tego myśli. Ale im więcej słyszę na ten temat, tym bardziej jestem otwarty – powiedział.
Grupa People’s Harm Reduction Alliance zebrała około 20 tysięcy dolarów na opłatę czynszu i szuka miejsca, które można by zaaranżować na bezpieczny lokal dla narkomanów. – Pytanie nie brzmi już, czy takie miejsce powstanie, tylko kiedy to nastąpi – powiedział jej dyrektor Shilo Murphy.
(mcz)