Liderka wyścigu Demokratów o nominację w wyborach prezydenckich Hillary Clinton odwiedziła we wtorek stan Waszyngton, gdzie zabrała głos na temat zamachów terrorystycznych w Brukseli i walki z terroryzmem.
W Everett była sekretarz stanu podkreślała, jak ważne jest, aby działania zmierzające do ochrony ludności były dobrze przemyślane i stanowcze. Oświadczyła, że jako prezydent walkę z Państwem Islamskim prowadziłaby z powietrza, aby pozbawiać dżihadystów terytorium. Zwróciła też uwagę na konieczność likwidacji zagranicznych kanałów, którymi islamscy bojownicy otrzymują od swoich zwolenników pieniądze i broń.
Oprócz bezpośredniej walki z dżihadystami Clinton chce także skupić się na internetowym wymiarze wojny. – To tam dochodzi do radykalizacji, to tam odbywa się propaganda – powiedziała, a nawiązując do Donalda Trumpa, który zmierza po nominację z ramienia Partii Republikańskiej, pytała retorycznie: – Niektórzy moi rywale chcą budować mury i odciąć się od świata. Powiedzcie mi, jak wysoki musiałby być ten mur, aby odciąć internet?
We wtorek Clinton wygrała prawybory w Arizonie, ale przegrała w Idaho i Utah, gdzie górą był Bernie Sanders. Prawybory w stanie Waszyngton odbędą się w sobotę 26 marca.
(mcz)