W Studio City, dzielnicy Los Angeles, aresztowano 46-letniego mężczyznę, który wrzucił do restauracji serwującej sushi wielkiego, mierzącego cztery metry długości pytona.
Wszystko zaczęło się już po tym, jak mężczyzna spożył posiłek i uregulował rachunek w wysokości 200 dolarów. Zaczął pokazywać klientom małego węża, a kiedy ci powiedzieli, żeby go zabrał, zezłościł się i wrócił ze znacznie większym. Przestraszeni klienci zaczęli uciekać.
Węża zabrali z restauracji pracownicy Animal Control. Osoby zatrudnione w lokalu mówią, że widziały już wiele, ale nigdy czegoś takiego. – To pierwszy klient, który przyszedł z wielkim wężem – skomentowała jedna z kelnerek.
Nikt nie doznał obrażeń. Mężczyznę zatrzymano pod zarzutem grożenia innym.
(hm)