Teksas pozwał brytyjskiego giganta paliwowego Shell oraz inną firmę – właściciela kompleksu petrochemicznego i rafineryjnego z Houston – z powodu szkód dla środowiska, wywołanych pożarem instalacji naftowej.
W maju tego roku doszło do pożaru potężnego zakładu chemicznego brytyjskiej firmy Shell w pobliżu Houston w Teksasie. Ogień gaszono przez kilka dni, co spowodowało ogromne zużycie wody oraz potężne ilości ścieków, które z naruszeniem prawa odprowadzono do zbiornika burzowego i kanału Houston Ship Channel. Według pozwu chodzi o 68,7 miliona galonów ścieków.
W pozwie stwierdza się ponadto, że Shell zezwolił na przepływ dodatkowych, nieokreślonych ilości ścieków przez zakład uzdatniania wody w ilościach przekraczających dozwolone. Ścieki przepływały przez rów melioracyjny przecinający zakład Shell produkujący chemikalia, a także sąsiadującą rafinerię należącą do spółki zależnej meksykańskiej państwowej spółki naftowej Petróleos Mexicanos (Pemex), działającej pod nazwą Deer Park Refining Limited Partnership. Zarówno Shell, jak i podmiot należący do Pemex zostały wymienione jako pozwane.
Pozew w imieniu Teksańskiej Komisji ds. Jakości Środowiska został złożony 7 sierpnia w sądzie okręgowym powiatu Travis. W pozwie stanowa agencja domaga się zadośćuczynienia o nieokreślonej kwocie, ale przekraczającej 1 mln dolarów. Dodatkowo zażądano odszkodowań za inne naruszenia przepisów ochrony środowiska w zakładzie Deer Park.
Red. JŁ
(Źródło: The Wall Street Journal)