„Oto otwieramy drzwi więzienia dla podwójnego mordercy” – powiedziała Cindy Mishcon, siostra ofiary. Sędzia z Florydy orzekł, że kanibal-zabójca, który zamordował dwie osoby, jest niepoczytalny, co uniemożliwia skazanie go na dożywocie. Zamiast tego trafi do zakładu psychiatrycznego – podaje „Daily Mail”.
25-letni Austin Harrouff został oskarżony o zamordowanie 59-letniego Johna Stevensa i jego żony 53-letniej Michelle Mishcon Stevens oraz ugodził nożem sąsiada, który przyszedł im z pomocą. Do zdarzenia doszło w 2016 roku w przydomowym garażu pary, gdzie potem znaleziono Harrouffa, gryzącego twarz 59-latka i przeżuwającego to, co udało mu się z tej twarzy odgryźć.
Stwierdzono ostatecznie, że Harrouff doznał silnego epizodu psychotycznego, w wyniku którego wydawało mu się, że jest „pół psem, pół człowiekiem”. Na godzinę przed atakiem jadł obiad wspólnie ze swoim ojcem w restauracji. Wtedy miał dopaść go – jak sam to określił – demon, którego nazwał „Danielem”. Zaczął zachowywać się dziwnie, po czym opuścił lokal.
Następnie przeszedł dwie mile do domu swojej matki, gdzie zmieszał olej do smażenia z parmezanem, a potem próbował to wypić. Później wyszedł z domu i pokonał kolejne cztery mile, znajdując się przed domem Stevensów. W otwartym garażu znajdowała się Michelle Mishcon Stevens. 25-latek miał tam wejść, wziąć maczetę, leżącą w garażu i zamordować 53-latkę. Następnie zabił jej męża i ranił sąsiada, który przybiegł tam z pomocą.
Kiedy przebywał w garażu wypił znajdujące się tam substancje chemiczne, które spowodowały u niego rozległe obrażenia.
Zawiadomiono policję, która niedługo potem zjawiła się na miejscu. Funkcjonariusze relacjonowali, że musieli poszczuć Harrouffa psem, użyć paralizatora i kopać go po głowie, aby odsunął się znad twarzy zamordowanego Stevensa. To właśnie było jednym z dowodów na to, że 25-latek funkcjonował w czasie silnego epizodu psychotycznego. Ostatecznie sędzia orzekł o niepoczytalności mężczyzny.
„Oto otwieramy drzwi więzienia dla podwójnego mordercy” – powiedziała Cindy Mishcon, siostra ofiary Michelle Mishcon. „Przychodzą mi na myśl cztery słowa: sprawiedliwość białego, bogatego chłopca” – podsumowała.
Red. JŁ