Jak niebezpieczny może być kruchy lód przekonali się 9-latek i jego matka z Aurory. Chłopiec wpadł do zamarzniętego zbiornika w czasie zabawy z piłką.
Do zdarzenia doszło we środę wieczorem. Chłopiec grał ze swoim kolegą w piłkę nożną w okolicy domu. W pewnym momencie piłka wpadła do zamarzniętego – jak się okazało tylko z zewnątrz – zbiornika z wodą. Kiedy 9-latek starał się ją odzyskać, sam wpadł do lodowatej wody.
Z pomocą pośpieszyła mu wezwana przez jego kolegą mama. Kobieta wskoczyła do wody i wyciągnęła syna. Dziecku nie zagraża niebezpieczeństwo, choć dla pewności znajduje się pod obserwacją lekarzy. Jego mama odmówiła przyjęcia pomocy medycznej.