W przyszłym miesiącu miasto Long Beach rozpocznie pierwszą fazę długiej i kosztownej serii napraw statku Queen Mary.
W czerwcu ubiegłego roku miasto odzyskało kontrolę nad statkiem turystycznym po raz pierwszy od czterech dekad, gdyż poprzedni operator zrezygnował z dzierżawy. Raporty opublikowane w zeszłym roku wykazały, że statek mógłby potencjalnie zatonąć, jeśli nie zostaną wykonane naprawy o wartości około 23 milionów dolarów.
Wykryto także usterki, które winny zostać „niezwłocznie” zreperowane. Wartość tych napraw to kolejne 5 mln USD. Połowę tej kwoty uwzględniono w miejskim budżecie.
Pierwsze naprawy będą obejmowały usunięcie większości szalup ratunkowych – które mają obciążać ścianę boczną statku, co powoduje pęknięcie – oraz naprawa dna statku. Część prac w ramach naprawy instalacji elektrycznej została już wykonana. W dalszym etapie naprawy skupią się na ulepszeniu grodzi statku oraz generatora awaryjnego.
Red. JŁ