22 C
Chicago
wtorek, 22 kwietnia, 2025

NBA: Curry zapewnił wygraną Warriors

Popularne

Strony Internetowe / SEO
Realizacja w jeden dzień!
TEL/SMS: +1-773-800-1520

Rzut Stephana Curry’ego 1,6 sekundy przed końcową syreną zapewnił koszykarzom Golden State Warriors wygraną z Houston Rockets 105:103 w jednym z 11 piątkowych meczów ligi NBA.

Gospodarze jeszcze pięć minut przed upływem regulaminowego czasu gry przegrywali różnicą dziewięciu punktów, ale w końcówce – zdobywając sześć ostatnich punktów w meczu – zdołali przechylić szalę na swoją stronę.

 

Curry zdobył w sumie 22 punkty, ale z gry trafił tylko sześć z 21 prób. Christian Wood z 19 pkt był najskuteczniejszy wśród pokonanych.

 

„Wojownicy”, grający po raz drugi z rzędu bez kontuzjowanego Draymonda Greena oraz wracającego do pełni sił i formy Klaya Thompsona, popełnili aż 19 strat, o dwie mniej niż w przegranym dzień wcześniej po dogrywce spotkaniu z Indiana Pacers.

 

„Brak obu zawodników był widoczny, to miało wpływ na naszą postawę” – ocenił trener ekipy z San Francisco Steve Kerr.

 

Jego zespół, który przegrał sześć z ostatnich 10 meczów, z bilansem 33-13 zajmuje drugie miejsce na Zachodzie. Lepsi w tej konferencji i całej lidze są obecnie tylko Phoenix Suns – 35 zwycięstw i dziewięć porażek.

 

Tempa nie zwalniają Memphis Grizzlies, którzy w spotkaniu czołowych drużyn Zachodu pokonali na wyjeździe Denver Nuggets 122:118. Było to ich 13. zwycięstwo w ostatnich 15 występach, dzięki czemu umocnili się na trzeciej pozycji w konferencji z bilansem 32-16.

 

Ja Morant i jego 38 punktów dla gości okazało się mieć większe znaczenie niż czwarte z rzędu, 11. w sezonie i 68. w karierze tzw. triple-double serbskiego środkowego miejscowych Nikoli Jokica – 26 pkt, 12 asyst i 11 zbiórek.

 

„Dzięki kolegom udawało mi się znajdować na boisku w odpowiednich miejscach, z których zwykle zdobywam punkty” – skomentował Morant, który już do przerwy uzbierał 23 pkt, co jest jego rekordem.

 

„Momentami można było odnieść wrażenie, że Morant i jego partnerzy grają z inną szybkością niż my” – przyznał trener Nuggets (23-21) Michael Malone.

 

W spotkaniu czołowych ekip Konferencji Wschodniej Milwaukee Bucks pokonali Chicago Bulls 94:90.

 

Giannis Antetokounmpo dzięki 30 pkt i 12 zbiórkom miał największy wkład w sukces gospodarzy. Pięć punktów więcej dla „Byków” uzyskał DeMar DeRozan, ale spudłował kluczową „trójkę” 35 s przed końcem gry, po której jego drużyna mogła objąć prowadzenie.

 

„To nie był nasz dzień, ale mimo słabej dyspozycji rzutowej i braku w składzie Zacha LaVine’a i Lonzo Balla do końca byliśmy w grze z mistrzami. To o czymś świadczy” – zaznaczył trener Bulls Billy Donovan.

 

Na czele Konferencji Wschodniej jest zespół Brooklyn Nets, który po wyjazdowym zwycięstwie nad San Antonio Spurs 117:102 (37 pkt Jamesa Hardena) poprawił bilans na 29-16. Chicagowskie „Byki” (28-16) są na drugiej pozycji, tuż przed Miami Heat (29-17). Broniący tytułu Bucks (29-19) plasują się na czwartej pozycji.(PAP)

 

pp/ krys/

- Advertisement -

Podobne

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Ostatnio dodane

👇 P O L E C A M Y 👇

Koniecznie zobacz nowy Polonijny Portal Społecznościowy "Polish Network v2,0"