Zdalne nauczanie we Włoszech pogłębiło przepaść między północą a południem kraju – podkreśla w piątek dziennik „Corriere della Sera”. Jak wynika z przedstawionych statystyk, na południu jedna trzecia uczniów nie ma swojego tabletu ani komputera.
Różnice między obu częściami kraju wynikają nie tylko ze statusu materialnego rodzin, ale także z dużych rozbieżności w organizacji nauczania w miesiącach pandemii i decyzji lokalnych władz o zamykaniu szkół różnych szczebli.
W regionach na południu szkoły były zamknięte znacznie dłużej niż na północy. W Neapolu, Palermo, Bari czy Reggio Calabria i innych miastach w tej części Włoch uczniowie spędzili w swoich klasach na normalnych lekcjach połowę dni mniej niż ich rówieśnicy w Rzymie, Florencji czy w Mediolanie. W ten sposób – zauważa gazeta – powstała ogromna luka edukacyjna.
Poważnym problemem – dodaje – jest to, że wiele rodzin na południu nie ma w ogóle komputerów w domu. Jako alarmującą przedstawiono prognozę stowarzyszenia na rzecz rozwoju południa (Svimez), według której w tradycyjnie uboższych rejonach kraju istnieje ryzyko, że jedna trzecia uczniów pozostanie wykluczona z edukacji i przerwie ją w rezultacie zdalnego nauczania, do którego nie mają dostępu lub jest on bardzo ograniczony. (PAP)
sw/ akl/