Republikański senator Mitt Romney skrytykował w piątek na Twitterze prezydenta Donalda Trumpa za to, że powtarza, nie przedstawiając dowodów, iż wtorkowe wybory prezydenckie zostały sfałszowane. Według niego słowa Trumpa podkopują instytucje państwa i podsycają napięcia.
„Prezydent ma prawo domagać się ponownego przeliczenia głosów, wzywać do zbadania domniemanych nieprawidłowości w głosowaniu, gdy są (na to) dowody (…), to jest zgodne z naszym procesem wyborczym. Ale myli się, mówiąc, że wybory zostały sfałszowane, kupione czy skradzione” – napisał na Twitterze Romney, którego relacje z Trumpem – jak zauważa agencja AFP – są trudne.
Mówienie tego „szkodzi wolności tutaj (w USA) i na całym świecie, osłabia instytucje, które leżą u podstaw Republiki, i lekkomyślnie rozpala destrukcyjne i niebezpieczne namiętności” – podkreślił.
— Mitt Romney (@MittRomney) November 6, 2020
Mitt Romney, w latach 2003-2007 gubernator stanu Massachusetts, był kandydatem Republikanów na prezydenta w 2012 r.
Trump domaga się wstrzymania liczenia głosów, a jego obóz składał kwestionujące uczciwość procesu wyborczego prawne wnioski m.in. w Pensylwanii, Michigan i Georgii; w dwóch z tych ostatnich stanów zostały one odrzucone przez sądy.
Postawa prezydenta dzieli Republikanów – niektórzy bronią gospodarza Białego Domu i uważają, że jego słowa są uzasadnione, część jednak wzywa go do przedstawienia dowodów i twierdzi, że w procesie wyborczym nie dochodzi do oszustw.
(PAP)