Miało być łatwe i wysokie zwycięstwo, ale niestety piłkarze Legii Warszawa nie sprostali oczekiwaniom. Mistrzowie Polski w pierwszej rundzie el. Ligi Mistrzów pokonali na własnym boisku Linfield FC 1:0.
Legioniści przeżywali dzisiaj niezwykłe męki na boisku. Rywale z północnej Irlandii zabarykadowali się przed własnym polem karnym, a piłkarze z Warszawy wyglądali jakby walili głową o mur. Przewaga podopiecznych Aleksandra Vukovicia była momentami przerażająca, ale niestety nie przekładało się to na bramki.
Poirytowani zawodnicy stołecznego klubu zaczęli popełniać proste błędy, które zamieniały się w groźne kontry dzisiejszych rywali. Na posterunku jednak za każdym razem był Artur Boruc.
W 75 minucie spotkania Kirk Millar obejrzał drugi żółty kartonik w tym spotkaniu i gracze Linfield w ostatnim kwadransie musieli radzić sobie w osłabieniu.
Na osiem minut przed zakończeniem regulaminowego czasu gry swój zespół przed potencjalną dogrywką uratował Jose Kante. Hiszpański szkoleniowiec zabrał się z piłką przed polem karnym rywali i z około 18 metrów, płaskim strzałem zarazem otworzył, jak i ustalił wynik tego spotkania.
Legia Warszawa – Linfield FC 1:0 (0:0)
1:0 – Jose Kante 82′
Legia: Artur Boruc – Michał Karbownik, Mateusz Wieteska, Artur Jędrzejczyk, Filip Mladenović – Domagoj Antolić, Bartosz Slisz (46. Maciej Rosołek), Paweł Wszołek, Walerian Gwilia, Luquinhas – Tomas Pekhart (70. Jose Kante).
M.Ż.