W poniedziałek doszło do kolejnych protestów i grabieży w rejonie Chicago. Miały one miejsce między innymi w Naperville, Aurora a także w Kenosha w stanie Wisconsin.
Włamywano się do centrów handlowych i lokalnych sklepów. Właścicielom biznesów zalecono wcześniejsze zamknięcie z powodu informacji o planowanych zamieszkach. W Naperville grupy agresywnych wandali demolowały i okradały sklepy w tym Walgreens i Barnes and Noble. W policjantów rzucano fajerwerkami. Wcześniej odbył się tam protest przed komendą policji. Burmistrz Naperville wprowadził godzinę policyjną obowiązującą od poniedziałku od 9 wieczorem do wtorku do 6 rano. Władze Aurora zdecydowały się na zamknięcie ulic w centrum miasta. Burmistrz Richard Irvin, powiedział, że Aurora jest w pełnej ogotowści i nie zezwoli na akty przemocy a sprawcy zostaną pociągnięci do odpowiedzialności . W Niles również zamknięto biznesy w obawie przed rabunkami. Podobne działania prewencyjne podjęto w Wimette, gdzie zamknięto także zjazd z autostrady I-94. Od trzech dni lokalny stan zagrożenia obowiązuje w Joliet. Powodem są akty wandalizmu i włamania do sklepów, jakie notuje się od niedzieli. W Kenosha na dwa dni wprowadzono godzinę policyjną od 8 wieczorem do 7 rano.
BK