Si Senor, Monte Carlo i Restauracja Ponidzie – to lokale wyróżnione w tym roku w prestiżowym światowym przewodniku kulinarnym „Gault&Millau”.
Dziesięć punktów na dwadzieścia – tyle trzeba dostać od anonimowego inspektora kulinarnego, by zasilić grono najlepszych restauracji znajdujących się w Żółtym Przewodniku Gault&Millau. W tym roku udało się to niemal 400 polskim lokalom, w tym trzem z województwa świętokrzyskiego. To wynik znacznie lepszy od ubiegłorocznego, gdy na karty elitarnego informatora trafiła tylko jedna restauracja z regionu.
W tym roku najwyższą ocenę – czyli 11,5 punktów otrzymała Restauracja Ponidzie mieszcząca się w hotelu Słoneczny-Zdrój w Busku-Zdroju. Inspektorzy w swojej recenzji docenili przede wszystkim oryginalny przysmak z fasoli korczyńskiej nazywany w karcie „Niech to diabli… w Busku pyszną zupę dali”, który podaje się w lokalu z miękką wołowiną, aromatycznym pieczonym czosnkiem, ostrą papryczką i wiejską śmietaną. W przewodniku wspomina się również o ciekawych daniach z ryb oraz deserach określanych mianem „małych dzieł sztuki”.
Po raz kolejny w przewodniku znalazła się restauracja Si Senor w Kielcach, mieszcząca się przy ulicy Koziej, uhonorowana 11 punktami i czapką kucharską. – To dla nas duże wyróżnienie, ale cieszymy się przede wszystkim z tego, że udało nam się utrzymać poziom z ubiegłego roku – komentują właściciele Dorota i Giovanni Leston. Co doceniono w przewodniku? Esencjonalną zupę z miękką soczewicą, delikatne carpaccio z tuńczyka, ryby, mięsa, dania z owoców morza.
Sami właściciele zachwalają także krokant czekoladowy oraz prosiaka konfitowanego. 10 punktów kwalifikujących do pojawienia się na łamach przewodnika otrzymała kielecka restauracja Monte Carlo. Inspektorom do gustu najbardziej przypadły dania rodzime, w tym na przykład aromatyczny barszcz czerwony z uszkami, który „smakuje jak u babci”, a prawdziwą furorę zrobiły potrawy regionalne. Zachwyciły zalewajka świętokrzyska i comber wieprzowy.
Izabela Mortas (aip),foto AIP