Silne trzęsienie ziemi nawiedziło rozległe tereny południowej Kalifornii w Stanach Zjednoczonych. Wstępne pomiary wykazały, że wstrząsy miały magnitudę 6,6. Po nich nastąpiły cztery wstrząsy wtórne.
Epicentrum znajdowało się w rejonie miasta Ridgecrest, położonego w odległości 240 kilometrów na północny- wschód od Los Angeles, gdzie zakołysały się wieżowce.
Na razie nie ma doniesień o poszkodowanych czy zniszczeniach.
#EARTHQUAKE– @USGS is reporting a preliminary 6.4 magnitude quake in southern California. People from LA to Las Vegas report feeling the ground shake. pic.twitter.com/JzknMa1V73
— WeatherNation (@WeatherNation) 4 lipca 2019
Preliminary estimates from the @USGS suggest a magnitude 6.4 quake in California.https://t.co/NXRLvdGhVb
— Twitter Moments (@TwitterMoments) 4 lipca 2019
***
Trzęsienie ziemi, które nawiedziło w czwartek południową Kalifornię o magnitudzie 6,4 stopnia, było najsilniejsze od 20 lat – poinformowały w piątek lokalne służby. Wstrząsy były odczuwalne w oddalonym od epicentrum o ponad 300 km Los Angeles oraz Las Vegas.
W 28-tysięcznym miasteczku Ridgecrest, gdzie znajdowało się hipocentrum na głębokości 8 km, wybuchły potężne pożary. Część domów w Ridgecrest jest pozbawiona prądu, nie działają uszkodzone wodociągi, wiele budynków, a także dróg zostało zniszczonych. Z lokalnego szpitala ewakuowano 15 pacjentów. Sejsmolodzy nie wykluczają możliwości wstrząsów wtórnych. Prezydent USA Donald Trump poinformował na Twitterze, że sytuacja jest „pod kontrolą”.
Kalifornia znajduje się na obszarze dużej aktywności sejsmicznej.W 1906 roku potężne trzęsienie nawiedziło całe wybrzeże północnej Kalifornii z San Francisco włącznie. Wstrząsy miały magnitudę od 7,8 st. do 8,3 st. Trwało 65 sekund. Zginęło wówczas 3000 osób, z czego 1000 w samym San Francisco. Nawet 300 tys. mieszkańców miasta mogło wówczas stracić dach nad głową.
AIP
Informacyjna Agencja Radiowa (IAR0/FXXNews/dyd