Agent DEA miał przekazywać za łapówki tajne informacje, które ułatwiały transport narkotyków do stanów Floryda i Arkansas.
Na agenta specjalnego Nathana Koena złożono skargę, w której stwierdzono, że ostrzegał dilerów o toczących się śledztwach i umożliwiał transport narkotyków o łącznej wartości wynoszącej kilkaset tysięcy dolarów. Od jednego z dilerów miał dostać 62 tys. dolarów. Od innego chciał 17 tys., ale nie ma pewności, czy płatność została zrealizowana.
Koen przez dwanaście lat pracował w Jacksonville, aż w końcu dostał awans i przeniósł się do Little Rock w Arkansas.
(łd)