Nieznany jest los 11 marynarzy, uprowadzonych w sobotę przez piratów u wybrzeży Nigerii. Wśród porwanych jest ośmiu Polaków. Zarówno przedstawiciele armatora, miejscowe władze jak i polscy dyplomaci starają się doprowadzić do uwolnienia wszystkich porwanych.
Statek Pomerania Sky znajdował się w rejonie nigeryjskiego portu Onne, gdy piraci podpłynęli na jednoosobowych łodziach i zaatakowali go. Spośród 20 członków załogi, 11 marynarzy zostało uprowadzonych. Polskie MSZ potwierdziło wczoraj, że w grupie porwanych jest ośmiu Polaków.
Do działań, które miałyby doprowadzić do uwolnienia uprowadzonych włączyli się polscy dyplomaci. “Trwają prace zespołów kryzysowych: powołanego w samym MSZ, było wczoraj jego spotkanie, mamy też zespół kryzysowy, powołany przez ambasadora. Nad sprawą bardzo intensywnie pracuje polska placówka w Abudży” – mówił rano w Polskim Radiu wiceminister spraw zagranicznych Piotr Wawrzyk. Dyplomaci apelują, aby zarówno uszanować prywatność rodzin porwanych marynarzy jak i cierpliwie czekać na wyniki pracy negocjatorów.
Statek Pomerania Sky należy do niemieckiego armatora, ale pływał pod banderą liberyjską.
Informacyjna Agencja Radiowa/IAR/Wojciech Cegielski/wcześn./sk