W domu w Detroit znaleziono ciało strażaka. 29-latek został zamordowany.
James Craig, szef policji w Detroit, poinformował, że zwłoki Jacka Wileya Jr znalazł we wtorek członek rodziny. Strażak miał ranę postrzałową głowy. Craig zaznaczył, że sprawa jest świeża, dlatego jak na razie trudno o szczegóły.
Wiley był synem strażaka, a w straży pożarnej w Detroit pracował od czterech lat. Jego przyjaciele mówią, że mieszkał sam, a niedawno wprowadził się do domu wymagającego wielu napraw.
W 2015 roku podczas kradzieży zabito innego strażaka z Detroit. Skazano wtedy trzy osoby.
(dr)