Wypadek pociągu podmiejskiego w stolicy Katalonii Barcelonie. W wyniku zdarzenia rannych zostało 48 pasażerów, w tym pięciu ciężko. Nie ma ofiar śmiertelnych.
W piątek nad ranem, pociąg osobowy linii podmiejskich wykoleił się na stacji Barcelona-Franca. W wyniku wypadku obrażenia odniosło 48 pasażerów, informuje CNN. Karetki pogotowia odwiozły do szpitali 18 osób, wśród nich jest pięciu ciężko rannych. Hiszpańska policja nie podała informacji o ofiarach śmiertelnych.
Do wypadku doszło na stacji Barcelona-Franca, w ścisłym centrum miasta. Ten dworzec jest ostatnim przystankiem dla setek pociągów podmiejskich, które codziennie zmierzają do stolicy Katalonii. W godzinach porannego szczytu pociągi wypełnione są po brzegi.
Specyfiką dworca Barcelona-Franca jest fakt, że jest to tzw. stacja krańcowa. Pociągi nie mogą już jechać, bo kończą się tory. Maszynista przechodzi z jednego końca składu na drugi, zmienia kierunek jazdy i rusza w drogę powrotną.
Przyczyną wypadku było właśnie to, że prowadzący skład maszynista nie wyhamował w porę i uderzył w metalowe oraz betonowe zapory, które oddzielają kończące się tory od peronów.
Podobne dworce spotykamy w kilku miastach Polski. W Warszawie jest to dworzec Wileński, a we Wrocławiu dworzec Świebodzki.
Zdj. ilustracyjne
AIP