Emmanuel Macron i Marine Le Pen zmierzą się w drugiej turze wyborów prezydenckich we Francji. Kandydat ruchu En Marche! zdobył 23,8 procent głosów. Szefowa Frontu Narodowego uzyskała 21,5 procent.
Europoseł Prawa i Sprawiedliwości Ryszard Czarnecki powiedział Informacyjnej Agencji Radiowej, że Polska będzie współpracować z każdym prezydentem, którego wybiorą Francuzi. Polityk zwrócił też uwagę, że ponad 40% wyborców poparło kandydatów, którzy nie chcą Francji w Unii Europejskiej i w NATO. Dodał, że w interesie naszego kraju jest to, by Paryż pozostał członkiem Paktu Północnoatlantyckiego. Ryszard Czarnecki powiedział też, że Emmanuel Macron jest dużo bardziej realistyczny w kwestiach relacji z Rosją niż Marine Le Pen. Europoseł mówił też, że Polska nie zgadza się z forsowaną przez zwycięzcę pierwszej tury francuskich wyborów prezydenckich koncepcją zwiększania kompetencji Brukseli w Unii Europejskiej.
Były wiceminister spraw zagranicznych Rafał Trzaskowski z Platformy Obywatelskiej liczy na wygraną w drugiej turze Emmanuela Macrona. Jak mówi rozmówca IAR, francuskie wybory prezydenckie mają znaczenie dla przyszłości Unii Europejskiej, w tym dla Polski. Podkreślił, że w momencie, gdy decyduje się przyszłość Wspólnoty, Francja powinna mieć proeuropejskiego prezydenta, a nie negującego integrację europejską. Rafał Trzaskowski ma też nadzieję, że kampania przed drugą turą głosowania nie będzie odbywała się w cieniu zamachów terrorystycznych.
Druga tura wyborów prezydenckich we Francji odbędzie się 7. maja.
IAR/Naukowicz, Fot. PolskaPress