Prawie 90-letnia Ruth Judkins widziała w swoim życiu wiele pożarów u podnóża gór San Gabriel, ale żaden nie przygotował jej na to, co wydarzyło się na południu Kalifornii w ostatnich tygodniach. Dom, w którym mieszkała przez 48 lat, doszczętnie spłonął. Pomimo tego starsza kobieta zachowuje w obliczu własnej tragedii niespotykany pragmatyzm i pozytywne nastawienie, przez co wywiad z nią zyskuje coraz większą popularność w Internecie.
Ruth Judkins to 89-letnia matka i babcia, której dom w Altadenie spłonął w pożarach, trawiących w Kalifornii całe osiedla. „Nasza ulica składała się z 12 domów” – powiedziała kobieta w wywiadzie dla KTLA Nexstar. „Sześć przetrwało, sześć spłonęło”.
Gdy się zaczęło, 89-latka wybiegła z domu z tylko jednym kompletem ubrań oraz swoją 10-letnią suczką o imieniu Louie. „Ona jest dla mnie całym światem” – powiedziała Judkins o zwierzęciu. „Moje dzieci i wnuki nie potrzebują mnie tak bardzo. On jest jak moje małe dziecko” – dodała.
Kojące wypowiedzi Judkins powoli stają się Internetowym viralem, gdyż 89-latka mówi o żywiole, który zniszczył jej dom w niespotykanym tonie. „Wiem, że nie potrzebuję tych wszystkich rzeczy” – powiedziała dziennikarzom. „Wszystko będzie mniej. Nie potrzebuję dwóch szaf pełnych ubrań. Potrzebuję jednej” – wyjaśniła starsza kobieta.
Wydaje się ponadto, że Judkins jest zdeterminowana, aby dostosować się do zaistniałej sytuacji i obrócić ją na swoją korzyść. „Zamierzam uprościć swoje życie, ponieważ nie potrzebuję tych wszystkich rzeczy” – stwierdziła babcia czwórki wnuków.
Pomimo wieku kobieta zamierza odbudować swój dom i zrobić to w sposób „zrównoważony”.
„Każdy, kto buduje nowy dom, powinien upewnić się, że wszystko jest zrównoważone i opłacalne” – wyjaśniła 89-latka. „Musimy myśleć w sposób zrównoważony. Musimy być w XXI wieku. Bez względu na to, ile masz lat, powinieneś tak robić” – dodała.
Na miesiąc przed swoimi 90. urodzinami Ruth Judkins radzi, że najważniejsze, to prowadzić proste życie i pomagać innym. „Jestem bardzo pozytywną osobą. Myślę o ludziach jak najlepiej. Po prostu myślę w ten sposób (…) – powiedziała mieszkanka Altadeny. „Wojownicy się nie martwią. Oni sobie z tym poradzą” – podsumowała.
Red. JŁ