31-letnia kobieta ze stanu Waszyngton została skazana na 8,5 roku więzienia w związku ze śmiercią dziecka, którym się opiekowała.
Keanu Perpetua-Prescott z Lakewood zmarł w ubiegłym roku. Opiekunka Atalani Tili oświadczyła, że 2-letni chłopiec ugryzł ją w rękę, a kiedy to zrobił, zaczęła nim potrząsać i sprawiła, że uderzył głową o komodę. Na numer 911 kobieta zadzwoniła dopiero następnego dnia. Chłopiec zmarł dziesięć dni później.
Tili przyznała się do stawianych jej zarzutów. – Bardzo przepraszam. To był wypadek, wysoki sądzie – powiedziała podczas wtorkowej rozprawy.
Sędzia Kitty-Ann van Doorninck podkreśliła, że nie ma nic, co mogłaby zrobić Tili, aby wynagrodzić rodzinie chłopca tę stratę.
(mcz)