6-letni chłopiec zginął na Florydzie, kiedy przewrócił się na niego quad kierowany przez inne dziecko.
Zgon Claytona McLaughlina stwierdzono w niedzielę w szpitalu w Tampie. Biuro szeryfa hrabstwa Polk poinformowało, że za kierownicą quada, którego Clayton był pasażerem, siedział 8-latek. W pewnym momencie chłopcy uderzyli w dwa kopce, a quad się przewrócił na bok i przygniótł Claytona. 6-latek doznał poważnych uszkodzeń głowy. 8-letniemu kierowcy nic się nie stało.
Chłopcy mieli początkowo założone kaski, ale zdjęli je podczas przerwy i już nie założyli.
(łd)