Matka z Teksasu zginęła próbując uratować swoje roczne dziecko z płonącego domu. Wcześniej kobieta uratowała od ognia dwójkę swoich pozostałych dzieci.
Jak przekazała straż pożarna z Houston – pożar wybuchł w niedzielę, 4 lutego, w godzinach porannych, ok. 8 mil od centrum miasta.
Zanim strażacy pojawili się na miejscu, 31-letnia kobieta która mieszkała w płonącym domu próbowała ratować rodzinę na własną rękę. Początkowo udało jej się wynieść z budynku dwójkę dzieci, ale przy próbie uratowania trzeciego żywioł nie pozwolił kobiecie uciec z domu. Zginęła tam razem z niemowlęciem.
„Zabrała dwójkę dzieci, 9-latka i 6-latka, a potem wracała po ostatnie dziecko” – powiedziała jej znajoma, Giselle Bueno. „To wciąż surrealistyczne…. Czuję się, jakby była gdzieś indziej. Jakbym miała zobaczyć ją później”.
Przyczyna pożaru nie jest na razie znana.
Red. JŁ