Ropa nieco podrożała i do końca roku może jej cena może jeszcze wzrosnąć.
Prognozy przedstawiła agencja Bloomberg. W styczniu ropa była rekordowo tania – baryłka europejskiej odmiany Brent kosztowała nawet 28 dolarów. Mówiono, że to taniej niż para jeansów, czy – w przeliczeniu na litr – woda mineralna. Tania ropa to na krótką metę pobudzenie gospodarki i radość kierowców, na długą metę zyski nie są aż tak oczywiste, bo ceny tego surowca przekładają się na słabsze dochody państw-eksporterów.
`Od końca stycznia baryłka ropy Brent kosztuje około 35 dolarów. Według szacunków agencji Bloomberg do końca roku rynek zaobserwuje zwyżki cen, nawet do około 48 dolarów za baryłkę.
IAR/ R.Motriuk/magos