W Hiszpanii początek prac nowo wybranego parlamentu. Ponad połowa z 350 deputowanych po raz pierwszy zasiadała w ławach.
Po raz pierwszy też izbą pokieruje marszałek nie ze zwycięskiej partii, a jedna z deputowanych jest czarnoskóra. Wybory parlamentarne odbyły się w Hiszpanii 20 grudnia.
Od poprzedniej kadencji hiszpański parlament zmienił oblicze. Na pierwszym posiedzeniu, rzadziej niż dotychczas widać było panów w krawatach, niektórzy deputowani noszą dredy, wielu przyjechało na rowerach a posłanka z lewicowego Podemos zasiadła w ławach ze swoim 6-miesięcznym synkiem.
„Ta kadencja będzie wymagała od wszystkich dużo zdrowego rozsądku i chęci do dialogu” – twierdzi Patxi Lopez, nowo wybrany marszałek parlamentu.
Trwają negocjace o utworzenie rządu. Pełniący obowiązki premiera, Mariano Rajoy, opowiada się za stworzeniem wielkiej koalicji z socjalistami – liderem pozycji i Ciudadanos – nową, centroprawicową partią. Pierwsze głosowanie o wotum zaufania dla kandydata na szefa rządu odbędzie się pod koniec stycznia.
IAR/Ewa Wysocka-Barcelona/mcm/nyg