23-letnia kobieta, która przez blisko tydzień błąkała się po Parku Narodowym Glacier w Montanie, została odnaleziona przez ratowników. Amerykanka, która miała przy sobie tylko sweter i nic do jedzenia, jest cała i zdrowa. Przeżył również jej pies, który cały czas towarzyszył swojej pani.
23-letnia mieszkanka Chicago, Madeline Connelly, 4 maja wyszła ze swoim psem Mogi na jednodniową wycieczkę na jeden ze szlaków w Parku Narodowym Glacier w Montanie. Kiedy kobieta, która ma doświadczenie w długich wędrówkach i wspinaczkach, nie wróciła do domu tego samego dnia, zaniepokojona rodzina zawiadomiła ratowników. Samochód Connelly został znaleziony przy wejściu na szlak.
Służby znalazły Madeline i Mogi dopiero siedem dni i sześć nocy później, ok. 8 km od parkingu, na którym Amerykanka zostawiła auto. 23-latka była wyczerpana i głodna, jednak nie odniosła żadnych obrażeń, a po pobycie ze szpitala wróciła do swoich bliskich. Cały i zdrowy jest również jej pies. O tym, że Connelly była w dobrym stanie świadczy również fakt, że kobieta zapytała ratowników, którzy ją znaleźli, czy może wrócić z nimi na piechotę. Ci jednak się nie zgodzili i wezwali helikopter.
Connelly powiedziała dziennikarzom, że pierwszego dnia niechcący zboczyła ze szlaku, ale mimo że się zgubiła, kontynuowała wędrówkę. – Szczerze mówiąc, czuję się jak idiotka, ponieważ to był olbrzymi błąd – mówiła, dodając, że przez większość dni wędrowała, próbując wrócić na parking. Dwa dni ona i Mogi jednak odpoczywali. – Trochę wtedy padało – relacjonowała Connelly.
23-latka i jej pies przeżyli dzięki temu, że pili wodę ze strumieni, a nocami spali wśród gęstych drzew, które ochraniały ich przed dzikimi zwierzętami. Przez cały ten czas praktycznie nic nie jedli. – Miałam przy sobie tylko sweter z kapturem, t-shirt, psią smycz, mojego psa i kluczyki do samochodu – mówiła Madeline. Dziewczyna dodała, że jest „przeszczęśliwa”. – Nie mogę uwierzyć, że ja i mój pies zdołaliśmy wrócić – powiedziała Amerykanka. Matka Connelly, Laura powiedziała, że to najlepszy prezent jaki otrzymała na Dzień Matki.
Aleksandra Gersz AIP