Przemoc w Chicago na początku 2016 roku zbiera krwawe żniwo.
W ciągu pierwszych 11 dni w strzelaninach zginęło 20 osób a 125 zostało rannych- wynika z ustaleń dziennikarzy „Chicago Tribune”. To dwa razy więcej niż na początku 2015 roku. Winą za sytuację chicagowska policja obarcza gangi, których członkowie są bardziej aktywni i porozumiewają się przy pomocy portali społecznościowych. Jednocześnie rzecznki departamentu policji zaznaczył, że na ulice wysłano dodatkowe patrole funkcjonariuszy zarówno tych mundurowych jak i po cywilu.
BK