Mężczyzna, którego oskarżono o zniszczenie gwiazdy Donalda Trumpa w Hollywood, stwierdził, że jego czyn był „prawy i sprawiedliwy”.
Austin Clay nie przyznał się w środę w sądzie w Los Angeles do zarzutu wandalizmu.
Według prokuratury Clay posłużył się kilofem i zniszczył 25 lipca gwiazdę prezydenta w Alei Gwiazd. Trump ją otrzymał za swój popularny program telewizyjny „The Apprentice”. Gwiazda została już naprawiona.
Clay rozmawiał w środę z dziennikarzami przed sądem. Nadmienił, że chciał przynieść zmiany polityczne i nie uważa, że prokuratura powinna była wnosić przeciwko niemu oskarżenie. Mężczyźnie grozi do trzech lat pozbawienia wolności.
(hm)