3-letni chłopiec zmarł po tym, jak został w środę postrzelony w twarz w mieszkaniu we wschodniej części Detroit.
Policja poszukuje 22-letniego Lorenzo Peelsa, partnera 20-letniej matki dziecka, który uciekł z miejsca zdarzenia, zanim przybyli funkcjonariusze.
– Wygląda na to, że do strzelaniny doszło wewnątrz mieszkania. Byli tam jeszcze partner kobiety oraz roczne dziecko. Mamy to dziecko, ale partnera nie było, kiedy przyjechaliśmy. Teraz próbujemy go znaleźć celem przesłuchania. Jest podejrzanym w tej sprawie – powiedział policjant Dan Donakowski.
Postrzelonego chłopca zabrano do St. John Hospital, gdzie lekarze określali jego stan jako krytyczny. Pomimo ich wysiłków dziecka nie udało się uratować.
Incydent miał miejsce w dziewiątym dystrykcie, gdzie w ostatnim czasie przybyło brutalnych przestępstw. W ubiegły piątek James Craig, szef policji w Detroit, mówił, że liczba strzelanin, które nie zakończyły się śmiercią, wzrosła tam o 24% w porównaniu z tym samym okresem przed rokiem. W związku z tym Craig wyznaczył specjalną jednostkę do zajmowania się tym dystryktem.
(dr)