Janusz Lewandowski to pierwszy „bohater” serii spotów „Wszyscy ludzie Ewy Kopacz”. PiS przedstawia doradcę premier jako autora programu, który jest najdroższą porażką III RP.
Spot zaczyna się od parafrazy słynnego powiedzenia, która brzmi: pokaż mi swoich doradców, a powiem ci kim jesteś, czyli kto stoi za Ewą Kopacz. Według Prawa i Sprawiedliwości ludzie z najbliższego otoczenia szefowej rządu świadczą o niej jak najgorzej.
Pierwszy materiał z serii „Wszyscy ludzie Ewy Kopacz” poświęcony jest osobie Janusza Lewandowskiego – europosła, który pełni funkcję przewodniczącego Rady Gospodarczej przy Prezesie Rady Ministrów. Tak przedstawiono jego sylwetkę:
– Kariera pana Lewandowskiego to historia prywatyzacji polskich przedsiębiorstw. Prywatyzacja z lat 90-tych to miliony oszukanych Polaków. Janusz Lewandowski – minister przekształceń własnościowych w 1993 roku wprowadził program powszechnej prywatyzacji. Program, który miał zrobić z Polaków właścicieli, zakończył się klapą. Setki firm, zarządzanych przez narodowe fundusze inwestycyjne zostały wyprzedane. Program Lewandowskiego nazwano najdroższą porażką III RP. Dziś Janusz Lewandowski zarabia ponad 50 tysięcy złotych jako europoseł i arogancko zapewnia, że w Polsce nie ma głodnych dzieci.
Zacytowano też wypowiedź europosła nt. głodujących dzieci: jeżeli się patrzy trzeźwo, to trudno zobaczyć głodujące dzieci, które szukają pożywienia – miał powiedzieć doradca Ewy Kopacz. Piszemy „miał”, ponieważ po słowie „zobaczyć” jest wyraźne cięcie w materiale, co może sugerować manipulację wypowiedzią Lewandowskiego.
W dalszej części słyszymy, że to najbliższy współpracownik premier i to on stoi za jej gospodarczymi decyzjami. – Czy chcesz by Janusz Lewandowski razem z Ewą Kopacz nadal decydowali o wyprzedaży państwowych przedsiębiorstw? – pytają autorzy spotu.
Błyskawicznie odpowiedziała Platforma Obywatelska. W Sejmie do dziennikarzy wyszedł poseł PO, Mariusz Witczak, który zapewniał, że Janusz Lewandowski to zasłużony dla Polski polityk. Zwrócił też uwagę na osoby z otoczenia Jarosława Kaczyńskiego – Antoniego Macierewicza czy Mariusza Kamińskiego, który został skazany na 3 lata więzienia i 10-letni zakaz zajmowania stanowisk publicznych za nadużycie prawa przez CBA w sprawie afery gruntowej.
Krzysztof Marczyk AIP