Barack Obama osobiście ostrzegał prezydenta Donalda Trumpa przed powierzeniem generałowi Michaelowi Flynnowi stanowiska doradcy do spraw bezpieczeństwa narodowego.
Informują o tym amerykańskie media powołując się na doradców byłego prezydenta. Donald Trump nie uwzględnił tej rady, a później zdymisjonował generała w związku z jego kontaktami z ambasadorem Rosji.
Barack Obama spotkał się z Donaldem Trumpem w listopadzie ubiegłego roku, dwa dni po wyborach prezydenckich. Były prezydent ostrzegł swego następcę przed nominacją Michaela Flynna argumentując, że jest dużo wątpliwości związanych z działaniami generała. Donald Trump zignorował jednak tę radę i powołał Flynna na jedno z najważniejszych stanowisk w Białym Domu – doradcy do spraw bezpieczeństwa narodowego. Generał Flynn został zdymisjonowany po miesiącu gdy wyszło na jaw, że kontaktował się z ambasadorem Rosji w Waszyngtonie i że rozmawiał z nim o możliwości złagodzenia amerykańskich sankcji. Informacje o tych kontaktach ukrył przed wiceprezydentem Mikiem Pencem i innymi pracownikami Białego Domu. Później wyszło na jaw, że wbrew ostrzeżeniom Pentagonu w 2015 roku generał przyjął 45 tysięcy dolarów wynagrodzenia od Rosji za udział w obchodach 10-lecia telewizji Russia Today. To właśnie wtedy siedział przy jednym stoliku z Władimirem Putinem.
O sprawie generała Flynna i o dyskusjach z Białym Domem na temat jego osoby będzie dziś zeznawać w Kongresie Sally Yates, która pełniła funkcję prokuratora generalnego i została zdymisjonowana przez administrację Donalda Trumpa.
Marek Wałkuski / Waszyngton, Fot. Archiwum