Niedziela była wyjątkowo upalnym dniem, nawet jak na gorącą Florydę. W kilku miejscach tego stanu padły rekordy temperatury.
Najwyższą majową temperaturę w liczącej przeszło sto lat historii pomiarów odnotowano na Miami International Airport. Na lotnisku zmierzono 98 stopni Fahrenheita (36,6 st. Celsjusza). To też najwyższa temperatura, jaka kiedykolwiek wystąpiła w rejonie tego portu lotniczego, wyłączając miesiące letnie, a więc czerwiec, lipiec i sierpień.
Meteorolodzy wyjaśniają, że przyczyn takiego upału jest kilka, m.in. napływ wysokiego ciśnienia. Wysokie temperatury panowały zresztą nie tylko w Miami. Także w Lauderhill zmierzono 98 st. Fahrenheita, z kolei w Davie, Weston, Palmetto Bay i Opa-Locka było 97 stopni (36,1 st. Celsjusza).
Zbliżone temperatury mają występować podczas poniedziałkowego Memorial Day.
(łd)