Na Ukrainie rozpoczyna się sezon na arbuzy. Słodkie dynie z czerwonym miąższem można kupić w sklepach i bazarach w całym kraju. Według znawców najsmaczniejsze są te wyhodowane w obwodzie chersońskim. Stamtąd właśnie po rzece Dniepr zmierza do Kijowa ogromny transport arbuzów.
Wybranie dojrzałego, a co za tym idzie soczystego i słodkiego arbuza to nie lada sztuka – podkreśla sprzedawca arbuzów z kijowskiego Żytniego rynku pan Achmet. Jak wyjaśnia – w tym celu arbuza należy opukać. Arbuzy na kijowskim rynku kosztują 5 hrywien, czyli 70 groszy za kilogram. Największe ważą 15 kilogramów. Jak wyjaśnia pan Achmet – chociaż sezon dopiero się rozpoczyna, to chersońskie arbuzy już raczej nie będą tanieć. Spaliły je panujące ostatnio niemal 40-sto stopniowe upały.
Ceny mogą jednak nieco spaść, ponieważ do Kijowa podąża wielki transport arbuzów. Wyruszył 30 lipca z Chersonia drogą wodną. Na statek towarowy w Hołej Prystani na południu Ukrainy załadowano 50 ciężarówek arbuzów. Wczoraj arbuzy po Dnieprze dotarły do Perejasławia w obwodzie kijowskim. Już dziś transport pojawić się ma w ukraińskiej stolicy.
Arbuz w 92 procentach składa się z wody i zawiera niewielką ilość witamin i składników mineralnych. Jednak arbuzy ceni się za inne właściwości – dużą zawartość przeciwutleniaczy, które opóźniają proces starzenia i hamują rozwój komórek nowotworowych, oraz cytruliny – aminokwasu, który wspomaga pracę serca, przyśpiesza proces regeneracji mięśni u sportowców oraz… działa jak viagra. WIĘCEJ
źródło: Informacyjna Agencja Radiowa