Florydzka policja aresztowała ostatniego z tzw. kokainowych kowbojów. Mężczyzna uciekał władzom przez 26 lat.
55-letni Gustavo Falcon został zatrzymany w mieście Kissimmee. – Nikt nawet nie przypuszczał, że on nadal przebywa w Stanach Zjednoczonych – stwierdził Barry Golden z agencji United States Marshals Service.
W latach 80. Falcon i jego partnerzy, m.in. brat Augusto Falcon oraz Salvador Magluta, za pomocą szybkich motorówek przemycili na Florydę 75 ton kokainy. Narkotykowe imperium dorobiło się majątku przekraczającego 2 miliardy dolarów.
Śledczy wpadli na trop Falcona, kiedy znaleźli fałszywe prawo jazdy wystawione na nazwisko Luis Reiss. Przeprowadzono intensywne śledztwo, a w środę agenci U.S. Marshals obserwowali dom, w którym żyje Falcon. W pewnym momencie podejrzany wybrał się z małżonką na przejażdżkę rowerową. Oboje mieli założony kask i okulary przeciwsłoneczne, więc agentom zajęło trochę czasu, zanim mogli ich zidentyfikować. Kiedy w końcu to zrobili, wyciągnęli broń i dokonali aresztowania.
Augusto Falcon i Salvador Magluta zostali w 1996 roku uniewinnieni, co doprowadziło do rezygnacji prokuratura w Miami. Później okazało się, że baroni narkotykowi przekupili przynajmniej jednego członka ławy przysięgłych. Odbył się kolejny proces, w wyniku którego 62-letniego dzisiaj Maglutę skazano na 205 lat pozbawienia wolności. Później wyrok zmniejszono do 195 lat.
61-letni obecnie Augusto Falcon w 2003 roku poszedł na ugodę. Został skazany na 20 lat za kratkami. Siedemnastego czerwca bieżącego roku ma opuścić więzienie w Kentucky.
(łd), Fot. Mat policji