Tragiczny los albinosów w afrykańskim państwie Malawi. Osoby cierpiące na albinizm są tam zabijane. Dzieci i ich rodzice są mordowani siekierami i kuchennymi nożami, informują dziennikarze stacji Al-Jazeera.
Ponad 115 Albinosów zostało zaatakowanych w ciągu ostatnich dwóch lat, wśród nich 20 niestety zginęło. Ci, którzy uniknęli najgorszego już na zawsze w swoich głowach zachowają tragiczne wspomnienia i psychiczne blizny. Pozostanie w nich obawa, że pewnego dnia oprawcy mogą powrócić.
Pozostaje pytanie, dlaczego to się dzieje? Większość mieszkańców Malawi, których pytali dziennikarze telewizji Al-Jazeera mówi o nielegalnym, ekskluzywnym rynku, na którym sprzedaje się poćwiartowane ciała albinosów.
Mieszkańcy mówią o ludziach płacących za nich ogromne sumy. W końcu o czarownikach, którzy mają wielkie poważanie wśród mieszkańców tego niewielkiego kraju. Ci lekarze, szarlatani używają części ciał albinosów do leczenia wszelkich chorób: od gorączki po odpędzenie złego losu.
Istnieje też przesąd występujący właśnie w Malawi, a także innych krajach, głównie we wschodniej Afryce, że części ciała albinosów mają magiczną moc, która może przynieść szczęście posiadaczowi amuletów czy eliksirów sporządzonych z nich.
Jednak prawie nikt nie wie, gdzie odbywa się nielegalny handel ludzkimi częściami. Policja znajduje jedynie ich zwłoki. Niemal zawsze są poćwiartowane i części z nich nie udaje się nigdy odnaleźć, co może potwierdzać fakt nielegalnego handlu ciałami albinosów.
Michał Kurowicki AIP, Fot. Dreamstime.com