11 C
Chicago
czwartek, 25 kwietnia, 2024

Tomasz Adamek walczył z pękniętymi żebrami!

Popularne

Strony Internetowe / SEO
Realizacja w jeden dzień!
TEL/SMS: +1-773-800-1520

Tomasz Adamek pokonał w sobotę w Ergo Arenie Solomona Haumono. Okazuje się, że przystąpił do tego pojedynku z dość poważną kontuzją.

– Walczyłem mimo pękniętych żeber. Nie chciałem jednak robić Mateuszowi Borkowi przykrości i rezygnować. Lekarze trochę pomogli i tyle. Znak krzyża, Alleluja i do przodu! – powiedział po ostatnim gongu Tomasz Adamek. „Góral” może i nie porwał publiczności, bo jednak do formy z ubiegłych lat mu daleko, ale z drugiej strony, Solomon Haumono nie sprawił mu większych problemów. Polak był aktywny, szybszy i wyprowadzał dużo więcej ciosów. – To była spokojna walka, w której tak naprawdę nie czułem żadnego zagrożenia ze strony rywala. Myślę, że kibicom ten pojedynek mógł się podobać, bo się biliśmy, a nie klinczowaliśmy. Muszę jednak też powiedzieć, że Haumono to twardy zawodnik, ale nie dziwi mnie to. On pochodzi z Nowej Zelandii, a tam mieszkają twardzi ludzie – zaznacza Adamek. Pytanie – co teraz? Zgodnie z przewidywaniami, „Góral” nie zamierza schodzić z ringu. Sprecyzowanych planów jednak jeszcze nie ma. W tej kwestii wiele zależeć będzie od Mateusza Borka i jego kolejnych propozycji. Ale nie tylko… – Chcę walczyć dalej, choć oczywiście muszę porozmawiać z żoną, bo przecież nie będę się z nią po domu gonił – mówi z uśmiechem na twarzy Adamek.

ŁŻ (aip)/Fot.Karolina Misztal

- Advertisement -

Podobne

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Ostatnio dodane

Strony Internetowe / SEO
Realizacja w jeden dzień!
TEL/SMS: +1-773-800-1520