Szkolny policjant, który miał czuwać nad bezpieczeństwem w liceum w Parkland pod Miami, gdzie w zeszłym tygodniu w strzelaninie zginęło 17 osób, nie podjął interwencji. Informację podały miejscowe władze.
Miejscowy szeryf Scott Israel poinformował, że funkcjonariusz odpowiedzialny za bezpieczeństwo szkoły, nie pojawił się w budynku. Był na zewnątrz gdy napastnik strzelał do uczniów. „W kluczowym momencie policjant nie interweniował, mimo że takie osoby są odpowiednio przez nas szkolone aby reagować natychimast. W tym przypadku zamachowiec nie został unieszkodliwiony” – mówił Scott Israel.
Funkcjonariusz został zawieszony w swoich obowiązkach, po czym sam zrezygnował. Nie dostał również wynagrodzenia. Ponadto zawieszeni zostali dwaj inni członkowie ochrony. Miejscowe biuro szeryfa było wcześniej wielokrotnie ostrzegane, że sprawca – 19-letni Nikolas Cruz – może stanowić poważne zagrożenie. Informacje te zlekceważono. Nie sporządzono w tej sprawie nawet raportu.
Informacyjna Agencja Radiowa /IAR/, Jan Pachlowski /Miami/ zr