Sosnowiec inwestuje w ronda. We wrześniu pojedziemy nowym rondem na Starym Sosnowcu. Rondami będą również skrzyżowania Edwarda Gierka i rondo Czesława Uznańskiego.
Mimo że od początku września tramwaje kursują już w Sosnowcu po swoich stałych trasach, to fragmenty jezdni na ul. 3 Maja, Piłsudskiego i Sienkiewicza zajęte będą przez ekipy drogowców jeszcze do końca tego miesiąca. Jest za to szansa, że już wcześniej otwarte dla ruchu w obu kierunkach zostanie budowane rondo na skrzyżowaniu ulic Piłsudskiego, Grabowej i Kie-rocińskiej na Starym Sosnowcu. To wylotowa trasa z centrum Sosnowca w kierunku Katowic. Wizualnie rondo wygląda już na gotowe, ale do wykonania pozostały jeszcze niektóre prace. Wykonawca inwestycji – firma Skanska – stan zaawansowania prac ocenia na 60 procent. Gotowa jest już m.in. nawierzchnia jezdni prowadzącej w kierunku Katowic. Tę w kierunku centrum Sosnowca ukończono wcześniej. To właśnie tamtędy prowadzony jest obecnie ruch w obu kierunkach. – Planujemy, że 20 i 21 września malowane będzie oznakowanie poziome. Potem otworzymy dla ruchu nową jezdnię, a zamkniemy na dzień lub dwa tę, po której ruch prowadzony jest dzisiaj, aby i tam namalować potrzebne linie – wyjaśnia Agnieszka Kotela z firmy Skanska. Skanska planuje, że całkowite otwarcie ruchu na nowym rondzie będzie możliwe za około dwa tygodnie. Nowe rondo na Starym Sosnowcu nie będzie jedynym skrzyżowaniem w stolicy Zagłębia, na którym obowiązywać będzie okrężna organizacja ruchu. Prawdziwymi rondami mają się bowiem od 1 października stać ronda – do tej pory tylko z nazwy – Edwarda Gierka u zbiegu ulic 1 Maja, Sienkiewicza, Małachowskiego i Ostrogórskiej, a także rondo Czesława Uznańskiego na skrzyżowaniu ulicy Piłsudskiego ze Starą i al. Mireckiego. W taki sposób kierowcy wjeżdżający od strony Katowic będą mijać same ronda. Jedną z urzędniczych motywacji było właśnie to, by w jednym miejscu na tej trasie nie funkcjonowało skrzyżowanie, a za kilkaset metrów rondo. Na rondzie Gierka już pojawiły się znaki pionowe, informujące kierowców o nowej organizacji ruchu. – Gdy tylko tramwaje skończą prace, pojawi się oznakowanie poziome – wyjaśnia wiceprezydent Sosnowca, Mateusz Rykała. Jak dodaje, niebawem rondem stanie się też skrzyżowanie przy „Żylecie” na Pogoni. Może to jednak potrwać dłużej, bo potrzebne będą zmiany w dokumentacji modernizacji tego skrzyżowania, która była finansowana ze środków unijnych. Nowe ronda, oprócz usprawnienia ruchu, mają zwiększyć bezpieczeństwo. Policja potwierdza, że rondo statystycznie jest najbezpieczniejszą formą skrzyżowania. – Wszystkie drogi są tu podporządkowane – zaznacza asp. Sonia Kepper, rzecznik Komendy Miejskiej Policji w Sosnowcu. – Miasto konsultuje z nami zmiany organizacji ruchu. My wnioskowaliśmy za to o rondo na skrzyżowaniu ul. Piłsudskiego i al. Mireckiego. To dość niebezpieczne skrzyżowanie. Prowadzimy też rozmowy w sprawie ronda przy estakadzie – mówi.
Władze Sosnowca w najbliższym czasie będą chciały wyremontować również prowadzącą do Milowic ulicę Baczyńskiego. Muszą jednak czekać na stanowisko… Tramwajów Śląskich. – Wstrzymujemy się z generalną przebudową ulicy Baczyńskiego do momentu, kiedy Tramwaje Śląskie określą, co z tą ulicą zrobić. To podobna decyzja jak w przypadku ulicy Sobieskiego (na trasie linii nr 15 – red.). Decyzja Tramwajów Śląskich, w jaki sposób remontować tory – czy ma to przebiegać po śladzie, czy będzie to ingerować w drogę – da nam możliwość do podjęcia działań w tym rejonie. Droga ta będzie wymagała generalnej przebudowy z wytyczeniem ścieżki rowerowej, bo jest w kształcie sprzed powstania tam wielkich zakładów pracy. Nie spełnia swojej roli, a mamy już sygnały, że terenami zielonymi za redakcją DZ interesują się deweloperzy i mogą w perspektywie kilku lat powstać tam osiedla mieszkaniowe, co całkowicie zmieni układ komunikacyjny tej części miasta – mówi DZ Mateusz Rykała, wiceprezydent Sosnowca.
Tomasz Szymczyk (aip), foto