13.8 C
Chicago
piątek, 26 kwietnia, 2024

Skarb zakopany pod Cergową

Popularne

Strony Internetowe / SEO
Realizacja w jeden dzień!
TEL/SMS: +1-773-800-1520

Biżuterię i fragmenty naczyń z epoki brązu odkryto w lesie na zboczu góry Cergowej w powiecie krośnieńskim.

– W archeologii trzeba mieć trochę wiedzy i dużo szczęścia – żartuje Jan Gancarski, dyrektor Muzeum Podkarpackiego w Krośnie. – I to właśnie szczęście decyduje często o sukcesie i powodzeniu archeologa. Myślę, że ja takie szczęście mam – uśmiecha się. Dwa lata temu w ręce dyrektora trafiły. Później pojawiły się niezwykłe miecze z epoki brązu, na które natknęli się w lesie dwaj młodzi jaślanie. A kilka dni temu dotarł do Muzeum Podkarpackiego kolejny skarb odkryty w paśmie Beskidu Niskiego. – To także wyjątkowy zabytek – podkreśla Jan Gancarski. Tym razem odkrycie miało miejsce w okolicy Lubatowej, pod górą Cergową. – W pradziejach była to góra szczególna może nawet uważana za świętą – mówi dyrektor Gancarski.

 

Znalazca to młody mężczyzna, chce pozostać anonimowy. Na przedmiot z brązu natrafił penetrując okolicę z wykrywaczem metalu. Szukał militariów z okresu wojennego. Znalazł bransoletę. Powiadomił archeologów z Muzeum Podkarpackiego w Krośnie a ci pojechali na wskazane miejsce. – Przeprowadziliśmy eksplorację metodami, które stosuje się w takich sytuacjach. I odkryliśmy cały skarb – relacjonuje Gancarski. I dodaje, że samo położenie tego skarbu jest wyjątkowe. – Był nie do znalezienia przez archeologów. Znajdował się nad niewielkim leśnym ciekiem, na bardzo stromym stoku dolinki wciosowej. W takie miejsca archeolodzy nie docierają. Bransoleta znaleziona przez poszukiwacza wojennych pamiątek nie była jedyną. W tym samym miejscu archeolodzy natrafili jeszcze na dwie. Są wykonane z brązu, mają po kilka zwojów. Jeszcze większą niespodzianką okazały się szklane paciorki oczkowate, zwane po niemiecku Schichtaugenperlen.

 

Ich nazwa bierze się od widocznych na powierzchni zdobień w postaci pawich oczek. – Mamy dziewięć całych paciorków i osiem fragmentów – opowiada Gancarski. Pozostała część znaleziska to fragmenty ozdób z brązu i fragmenty dwóch naczyń, w tym jednego solowarskiego. – To typowe w kształcie naczynia, które używane były do produkcji soli – tłumaczy dyrektor Gancarski. – Takie naczynia znane są z okolic Wieliczki i Bochni. Ale solanki występują także w okolicy Sanoka, Rymanowa, Iwonicza. Stąd można domniemywać, że przedmioty te należały do jakiegoś bogatego handlarza. Zmierzał albo na północ, albo na południe, tego nie wiemy. W momencie zagrożenia postanowił zakopać swój majątek w miejscu, skąd planował potem go zabrać. Być może zginął a skarb został zakopany w lesie na setki lat. Archeolodzy datują te przedmioty na koniec okresu halsztackiego – czyli mniej więcej przełom VI i V wieku przed narodzeniem Chrystusa.

 

– Bransolety przypominają przedmioty ze skarbów znalezionych w rejonie Nowego Sącza i są łączone właśnie z tym okresem. Unikatowym znaleziskiem są szklane (błękitne i żółte) paciorki, pochodzące także z VI-V stulecia p.n.e. W naszym regionie takiego odkrycia do tej pory nie było (poza jednym fragmentem koralika, znalezionym w trakcie badań wykopaliskowych w Jarosławiu). Te zabytki można wiązać z jedną z kultur zakarpackich z początków epoki żelaza, zamieszkujących nasze tereny. – Takie paciorki mogły być produkowane w warsztatach na ternie Grecji czy nawet Egiptu – dodaje dyrektor Gancarski.

 

 

(AIP)

- Advertisement -

Podobne

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Ostatnio dodane

Strony Internetowe / SEO
Realizacja w jeden dzień!
TEL/SMS: +1-773-800-1520