Senator Bill Nelson nie został we wtorek wpuszczony do położonego w pobliżu Miami ośrodka, w którym przetrzymywani są nieletni imigranci.
Nelson chciał odwiedzić ośrodek w Homestead wraz z kongreswoman Debbie Wasserman Schultz. Po tym, jak odmówiono im wstępu, 75-letni polityk stwierdził, że stanowi to dla niego „afront jako dla starszego senatora”. Dodał, że jest zły, że nie może zobaczyć warunków panujących w zasilanym federalnymi pieniędzmi ośrodku, „w którym na szali są życie i zdrowie dzieci”.
Polityka imigracyjna administracji Donalda Trumpa od dawna budzi kontrowersje, które jeszcze się zwiększyły po doniesieniach, że dzieci imigrantów są oddzielane od rodzin i przetrzymywane w instytucjach finansowanych z pieniędzy publicznych.
(łd)