Część Rosjan, których rodziny były represjonowane w czasach stalinowskich domaga się zakazu gloryfikacji Józefa Stalina. Dziś przypadają dwie rocznice związane z radzieckim dyktatorem. 5 marca 1940 roku na polecenie Stalina Biuro Polityczne KC KPZR podpisało decyzję o rozstrzelaniu ponad 22 tysięcy polskich oficerów. Natomiast 5 marca 1953 roku ogłoszono oficjalnie śmierć dyktatora.
Potomkowie ofiar zbrodni stalinowskich zbierają w Rosji podpisy pod petycją o uchwalenie zakazu gloryfikowania Józefa Stalina. Jak tłumaczą, wychwalanie osiągnięć dyktatora powinno być tak samo straszne, jak mówienie dobrze o Adolfie Hitlerze. Historyk Rosyjskiej Akademii Nauk Natalia Lebiediewa, która jako jedna z pierwszych opublikowała dokumenty dotyczące zbrodni katyńskiej tłumaczy, że stosunek Rosjan do Stalina wciąż nie jest jednoznaczny. -„Są oczywiście ludzie, którzy zawsze odrzucają, że myśmy kiedykolwiek zrobili coś złego. Taka hurrapatriotyczna świadomość funkcjonuje w pewnych kręgach, szczególnie wśród ludzi niewykształconych. Jednak większość społeczeństwa odnosi się do Stalina negatywnie i nie jest to związane ze zbrodnią katyńską, ale przede wszystkim z prawdą o tym jakie popełniał on przestępstwa wobec własnego narodu” – tłumaczy Natalia Lebiediewa. O stalinowskich zbrodniach przypominają historycy ze stowarzyszenia Memoriał, którzy publikują nazwiska ofiar, dokumenty związane z popełnionymi zbrodniami, a także organizują wystawy fotograficzne i dyskusje popularno – naukowe.
Informacyjna Agencja Radiowa/IAR/Maciej Jastrzębski/Moskwa/wkrz